Info
Ten blog rowerowy prowadzi Slim z miasteczka Puławy. Od początku 2014 roku jadąc, idąc lub płynąc pokonałem 3718.98 km i zajęło mi to 10d 07h 40m. W zimie, kiedy nie da się jeździć rowerem, chodzę bez podpierania się kijkami. Natomiast ogniska rozpalam przez cały rok.Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Marzec2 - 0
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Maj1 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 2
- 2015, Maj4 - 0
- 2015, Kwiecień5 - 3
- 2015, Luty1 - 3
- 2014, Wrzesień1 - 0
- 2014, Sierpień5 - 1
- 2014, Lipiec4 - 1
- 2014, Czerwiec8 - 0
- 2014, Maj8 - 7
- 2014, Kwiecień7 - 4
- 2014, Marzec4 - 0
- 2014, Luty5 - 0
- 2014, Styczeń4 - 0
- DST 84.00km
- Teren 15.00km
- Czas 05:18
- VAVG 15.85km/h
- VMAX 38.60km/h
- Sprzęt Żółto-czarny
- Aktywność Jazda na rowerze
Tam, gdzie kwitną zawilce.
Czwartek, 9 kwietnia 2015 · dodano: 18.04.2015 | Komentarze 0
Wprawdzie zawilce kwitną prawie wszędzie ale mnie najbardziej podobają się w Kozim Borze i wąwozach koło Rąblowa.
Przy drodze do Bałtowa.
W Dworzysku.
W Kozim Borze.
Pierwszego bociana zobaczyłem w Wólce Nowodworskiej.
Koło Brzozowej Gaci.
Wiata wypoczynkowa koło Kurowa.
W Klementowicach.
Też w Klementowicach.
Koło pomnika w Rąblowie.
Pomnik w Rąblowie.
Przylaszczki też jeszcze kwitną.
Lapidarium w miejscu dawnego cmentarza żydowskiego w Kazimierzu Dolnym.
Kategoria wycieczki rowerowe